Wirus zespołu rozrodczo-oddechowego świń jest przyczyną strat ekonomicznych hodowców trzody chlewnej na całym świecie. Niestety PRRS – bo taka jest skrótowa nazwa choroby- rozpowszechnione jest w całej Europie. Aby ograniczyć skutki choroby oraz wyeliminować jej występowanie w hodowli należy bardzo dobrze zarządzać stadem. Wirus mutuje w bardzo szybkim tempie, dlatego też specjaliści wciąż pracują nad zwiększeniem skuteczności szczepionek. Postawienie diagnozy również nie jest łatwe. W jaki sposób wykryć wirusa w hodowli?

Jakie są objawy choroby?

Zespół rozrodczo-oddechowy u loch powoduje przedwczesne porody, wywołuje poronienia oraz odpowiada za zwiększenie liczby martwych urodzeń . Wiele prosiąt – w wyniku zakażenia matki- przychodzi na świat w bardzo złej kondycji. Ponadto wirus odpowiedzialny jest za obniżenie odporności układu oddechowego u świń, czego konsekwencją są częste zapalenia płuc oraz rozwój innych schorzeń. PRRS wpływa również na spowolnienie przyrostów i wzrost śmiertelności warchlaków i tuczników. Wirus może pojawić się w każdym typie stada, niezależnie od jego liczebności czy kondycji fizycznej. Atakuje płuca i tkankę limfatyczną. Właśnie tam intensywnie się namnaża. Wirus może przetrwać o organizmie nosiciela przez wiele tygodni, a nawet miesięcy. PRRS uderza falami, co czyni chorobę jeszcze bardziej nieobliczalną. Zimą ryzyko jej wystąpienia w stadzie znacznie wzrasta.

Ważna jest trafna diagnoza

Skuteczna kontrola PRRS to nie tylko szczepienia. Ważna jest stała i sumienna kontrola stada oraz zrozumienie przyczyn choroby. Jak informuje specjalista z gabinetu weterynaryjnego MAL – Vet” Z Piotrkowa Trybunalskiego początkowe symptomy choroby przypominają grypę, co myli większość hodowców. Dlatego tak ważne jest przeprowadzenie badań laboratoryjnych u kilku świń ze stada, u których wystąpiły niepokojące objawy.  Pomocne będzie również pobranie materiału bakteriologicznego od padłych zwierząt. Wyniki badań muszą zostać zinterpretowane przez doświadczonego weterynarza. Zdarza się, że nie wskażą one jednoznacznie na PRRS. W takiej sytuacji dobrze jest przeprowadzić u kilku sztuk z hodowli badanie płuc metodą PCR. Trzeba jednak zaznaczyć, że zbadanie wybranego odcinka produkcji nie oczywiste z wystąpieniem wiremii. Żeby uzyskać pewność co do tego faktu, należy przeprowadzić profil serologiczny stada, czyli zbadać próbki od zwierząt z każdej kolejnej grupy wiekowej świń. Jednak pobranie krwi od kilkudziesięciu ssaków może być problematyczne. Specjaliści korzystają w tym celu ze sprawdzonej metody badania płynu ustnego. Dopiero analiza próbek tego rodzaju pozwoli stwierdzić, czy zakażeniu uległo całe stado. Na podstawie przeprowadzonych badań, można zaryzykować szczepienie świń. W celu zapobieżenia kolejnych zachorowań równie ważne jest dokładne oczyszczenie i dezynfekcja budynków, w których przebywają zwierzęta. Zespół rozrodczo- oddechowy u świń nie bez powodu uznawany jest za jedną z najdroższych chorób świata. Choroba naraża hodowcę na znaczne straty finansowe, które trudno wiarygodnie oszacować.